Wysłany: Pią Gru 05, 2008 23:27 6 kołowa mini ciężarówka
Co tu dużo pisać.
Postanowiłem zrobić na wakacje buggy. Lecz nie będę miał czasu robić później planów wiec postanowiłem mniej więcej zrobić je teraz.
Chcę mieć 6 kołowe buggy ze wspomaganiem i napędem na 4 koła. Silnik jaki zamierzam wsadzić to Andoria 4CT90. Ma to być raczej mała ciężarówka niż buggy. Do jeżdżenia po terenie przydały by się blokady mechanizmów różnicowych i reduktor który ma służyć tez jako rozdzielenie napędu na 2 osie. Wszędzie niezależne zawieszenie na podwójnych wahaczach ( z przodu na poprzecznych a z tylu na równoległych do ramy ).
Jak to zwykle bywa jest parę problemów takich jak :
1. Z czego wziąć mechanizmy z blokada
2. Z czego wziąć półośki napędowe
3. Z czego wziąć piasty, tarcze z zaciskami i amorkami
Moim zdaniem największy problem jest z dopasowaniem półosiek. Te co są w samochodach to się za mało rozciągają.
Mogli byście doradzić co nieco ?
Od razu mowie ze to będzie projekt na kilka lat i nie będę się z tym spieszył.
Najlepsze w tym wszystkim jest to ze nie masz kasy 8)
No to tak kupujemy podwozie z tatry z napedem juz na 6 kół wsadzamy mocniejszy silnik z jakies mana zeby miał z 450KM koszty oczywiscie nie sa małe bo z 50tys trzeba bedzie wydac
Ps. Bones masz czelnosc pytac o takie głupoty przeciez ty żarówki w jawie nie umiesz zmienic
Po co ci az napend na 6kół ?????????? niezdziwił byym sie jakbys chciał na 4 ale na 6 lekka przesada!!!!!!!!!
ja bym kupił kama3 'a V8 w dieselku wszędzie wjedzie i ma wszystko co jemu potrzebne
piotrek350 no to pojechałeś kolesia hihihi
BoNes0 [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 12:25
Piotrek kto powiedział ze nie umiem w Jawie żarówki zmienić ? To ze tak na forum się dzieje to nie moja zasługa, ja tylko poprosiłem o parę podpowiedzi.
Gdzie napisałem ze chcę napęd na 6 kol ? Widocznie ktoś tu czytać nie umie.
Na innym forum tez powiedzieli ze lepiej byłoby zastosować mosty lecz z tym tez jest problem. Reduktor chciałem dać pomiędzy osie żeby tez rozdzielał napęd lecz jak będą mosty to gdzie ja tam wlezie reduktor i kardany ?
Ja chce zbudować coś od podstaw. Spędzać milo czas przy budowie itp.
to zacznij od czegos prostrzego jak nie masz doswiadczenia to nic nie zrobisz na gadaniu sie skonczy
BoNes0 [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 15:04
Jakoś nie podobają mi się takie małe buggy. W szkole na kółku mechanicznym mamy takiego buggy z silnikiem malucha, jeździłem i naprawiałem go wielokrotnie lecz jakoś nie przypadł mi do gustu.
Przeczytałem już sporo tematów na forum i zaciekawiło mnie przeniesienie napędu przez łańcuch. Jak na mój projekt miało byto sens ( z tyłu wzdłużne wahacze) i nie miał bym problemów z półośkami. Tylko skąd wziąć na tyle mocny łańcuch ?
Niestety nie mogę dać "fotki poglądowej" bo za mało czasu jestem zarejestrowany na tym forum, dopiero jutro dam.
bones napisz w jakich pieniadzach chcesz to zrobic, bedzie łatwiej doradzic ci jakich czesci uzyc
BoNes0 [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 17:08
Mam zamiar to robić przez 2-3 lata wiec cena jest w okolicach 5tys zl ale nie od razu tylko z czasem. To wszystko zależy tez czy wujek sprzeda w tym sezonie kombajn czy nie. Jeśli tak to pieniędzy dożo nie będzie.
no to wszystko jasne jak ty chcesz to budowac jak same mosty z blokadami z jakiejś ternówki bedą kosztowały 1500zl jeden do tego silnik 1000zl+doprowadzenie go do stnu uzywalnosci 500zl rama tez musi byc solidna wiec minimum 1000zl trzeba bedzie wydac na nia i dotego dochodzi fakt ze nie masz spawarki (i tak jakbys ja miał to nie umiesz spawac) wiec latał bys z tym jak głupi tam i z powrotem zeby ktos to pospawał
BoNes0 [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 17:49
Na wakacje planuje zrobić ramę i wsadzić silnik ze skrzynia i reduktorem.
Rama będzie spawana w Białymstoku przez fachowców. Cały buggy będzie robiony w Białym po czym zostanie przewieziony na lawecie na wieś.
Koszt rur to będzie jakieś 1000zl razem ze spawaniem < znajomi wiec nie muszę płacić za robociznę. Silnik ten co jest na złomie kosztuje 2000 razem ze skrzynia i osprzętem ale stan jest ok bo koleś go odpalił i nic nie stuka i nie puka. Ma nastukane 230tys km i rozbita cala dupę.
Mialem silnik Andoria 6 cylindrowy z Autosana H9 i sprzedalem za 1800 zł skrzynie mam nadal , a ty chcesz za 2000 kupowac silnik
BoNes0 [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 06, 2008 18:48
Jeśli się nie mylę to ten 6 cylindrowy to sw400 czyli ten sam co siedzi w kombajnach, autosanach i jelczach. on ma tyle zastosowań dlatego go drogo sprzedałeś. A to jest naprawdę mocny sprzęt, w kombajnie chodzi od nowości i ani jeden awarii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum