Nie umiem spawać ( co najwyżej nasmarkać ), więc postanowiłem wziąć do tego zadania kogoś kto potrafi to robić , i tu moje pytanie , jakie są ceny za spawanie (orientacyjnie) , jak to się liczy ( czyli co, czym i po ile ) ?
Pomógł: 50 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3312 Skąd: Sławno k. Opoczna
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 17:31
jeśli nie masz znajomości w tym kierunku, to zedrą z Ciebie każdy grosz...
ja tez na początku tez tak myślałem, okazało się ze spawałem nieodpowiednimi elektrodami, na nieodpowiedniej spawarce, oczywiście po zastosowaniu odpowiedniej elektrody była inna bajka ale nie było szalu, chociaż spawy były dość mocne...
za forum znajdziesz poradnik, może coś pomoże...
jakimi spawałeś elektrodami? jeśli masz zwykłą spawarką transformatorową albo prostownik <to to samo co ta poprzednia tylko ze ma na wyjściu + i -, to takimi różowymi <na czubku elektrody, różowy punkt> elektrodami radze poćwiczyć ewentualnie na nich zostać.
Jako że pracowałem kilka lat jako spawacz, to ci powiem:
że jeśli wszystko jest porządnie poszczepiane., przygotowane do spawania (obczyszczone z rdzy, farby, zabielone, ewentualnie zfazowane) , to obspawanie całej ramy to max 2 godziny roboty. Najlepiej by było jak byś sobie znalazł jakiegoś spawacza co mam migomat w domu, bo oddanie do zakładu rzemieślniczego drożej wyjdzie.
Ale przyjmijmy opcja pierwsza czyli 2godziny razy 20zł+prąd, drut, gaz = około 50, choć może być równie dobrze 100, zależy na kogo trafisz. W zakładzie pewnie dwa razy więcej.
@jajek92 spawarka to jakiś transformator einhella ( więcej nie powiem bo narazie jej w domu nie ma), spawam ( a właściwie próbuje spawać) elektrodami rutylowymi 3,5 mm, idzie mi troche lipnie ( co prawda nie miałem do tej pory dużo styczności ze spawarką), wiem że to kwestia wprawy ale chciałbym żeby jeszcze w tym roku szayo stanął na kołach więc ja go posklejam tylko a ktoś inny niech to dobrze zrobi bo czuje że szybko się dobrze spawać nie nauczę ( a po za tym nie chce aby mnie własny tył wyprzedził). Jeszcze popytam znajomych ( myśle że warto okolicznych "amatorów piwa" z pod sklepu spytać ) może znają kolegę kolegi spawacza , który tanio zrobi a jak nie to trzeba szykować kasę
@karendt czyli za godziny i za materiał.
Dzieki za pomoc.
Stal czarna tigiem ,średnica (mm) x 1zł, stal nierdzewna średnica (mm) x 2zł ,ale to jak sie do firmy odda ,magiem i elktrodą owiele taniej jest , ktoś tu na forum napisał że aluminium biorą 10zł za 1cm spawu, lepeij samemu sie nauczyć
polecam migomat z drutem osłonowym tak zwany bez gazowy prost jak drut na szpuli
wkładasz rolkę przepuszczasz drut i spawasz do ruraka wystarczy ci taki ze 120A bo po jakieś 30A na 1mm zwykłej stali
migomaty takie są raczej tanie ok 500pln drut droższy ok 50pln za 0.5kg ale bez gazu
a używany powinien by tańszy a przy ruraku się zawsze przyda no i zgaru po elektrodzie niema
elektrodowcy amatorzy pamiętać aby wygrzać elektrodę przed spawem np suszarka farelka itd ma być gorąca idzie lepiej
pozdro ( fan stokcars F!/F@ BRISCA UK to są ruraki)
Ostatnio zmieniony przez luki Sro Paź 24, 2012 09:40, w całości zmieniany 1 raz
pirat1, I sądzisz że da radę taką pospawać całę buggy? I mi się to nie rozleci?
Jestem w podobnej sytuacji jak kolbooc tzn spawałem pare razy ale praktyk nigdzie nie miałem tyle co czasem jakieś pręty czy druty na budowie. Do dyspozycji mam małą spawareczkę elektrodową zakupioną z rok temu w nomi za jakies 500zł i jakąś starą samoróbkę z przed 20 lat. Wygląda na masywną, jest pod wysokie napięcie no i porządnie waży. Ale jeszcze nie miałem przyjemności się nią bawić. Ramę chce pospawać samodzielnie tzn jej szkielet ale tylko tak by się to trzymało kupy. I oddać na porządne spawanie do doświadczonego spawacza. Problem jedynie mam taki ze spawacza mam tyle ze porządnej spawarki brak. Jeśli nie załatwię na pare dni dobrego miga to bede musiał coś zakupić. Co prawda nie widział jeszcze tej starej spawarki ale mówił że takie stare wynalaski jeśli maja dość wielki transformator to i dobrze spawaja tylko wymagaja wiekszej wprawy i i tym da rade pospawac buggy. Tyle ze to co migiem sie ciachnie w godzinie elektodą zajmie 4h....
O tym co piszesz troche czytałem i ludzi piszą że jest ok ale na krótkie dystanse. tzn takie małę spawania w garażu czy do okoła domu. A czy wytrzyma parę godzin pracy?
u mnie ze spawaniem ten nie za dobrze było, do momentu aż odwiedził mnie wujaszek ( szkoda ze mieszka 600 km od mnie i częściej nie bywa ) okozało sie ze mam źle ustawiony migomat, za mała moc za szybki posuw drutu i za dużo gazu. po odpowiednim ustawieniu automatu spawy wyglądają dużo lepiej, ale jak to wujek powiedział ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyć. jeszcze niekiedy jak se ramy nie umie dobrze obrócić to wygląda ten spaw jakby nażygane było
Pomógł: 14 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 1081 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Paź 22, 2012 18:56
spawając elektrodą bawiłem się w obracanie ramy, spawając MIG/MAG troszkę popróbujesz i piony idą kosa, musisz tylko spawać od góry do dołu ciągiem lub od dołu go góry w poprzek spoiny ale to podczas nakładania już kolejnych warstw. Nasufitowo też fajnie się spawa tylko nie możesz spawać ciągłym spawem. Ściągnij sobie jakiś poradnik jak spawać i bardzo szybko się nauczysz.
duży błąd. spawa sie od dolu do góry. odwrotnie moze ładnie wygladaja ale to nie sa spawy bo rozpuszczona stal zalewa nam szczeline a w rzeczywistości nie spawamy.sprawdzić łatwo. spaw z góry w dół i ze szlifójćie to. zobaczycie pęcherze i brak przetopu.jak macie problem ze spawaniem w pionie to dodajcie troche drutu(jakies 0,5pkt) i spawajcie punktowo lekkim ruchem w gore i dół.odczekac 2 sek i dalej spawac. jak ktos sprawdzi niech da znac
Pomógł: 29 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2773 Skąd: Sępolno Wielkie
Wysłany: Sob Paź 27, 2012 13:17
sudansz, w rurowej.ramię.nie.za.wiele jest.pionów więc tylko prąd odpowiedni dla grubosci materiału.
A co do jakichś spawow profili to jaki.problem obrucic ramę? zeby w PB spawac. Spawy od góry do.dołu to bak można spawac albo jakieś mało istotne wsporniki, wstawki. Od dołu do góry można ładnie ale trzeba umieć a nie wypalić 30m drutu i uważać się za.spawacza niewiadomo jakiego. Jak że 30 rolek 15 kg wypalicie to bedziecie wiedzieli dopiero na co zwracać uwagę patrząc na luk ale jeszcze spawac nie do końca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum