Pytanie do doswiadczonych Kolegow. Minimalna grubosc scianki tulei silzgowej. Plan jest taki:
-tuleja wahacza z rury fi wew. 21,8 (gruboscienna 3/4") albo 22.6
-sruba M10 10,9 albo 12,9
-tuleja wewnetrzna z rurki precyzyjnej 13x1,5 (jesli wystarczy) albo 14x2
Z tego wychodzi scianka tulei slizgowej okolo 3,6 lub 3,3 ewentualnie lekko ponad 4,5 jakbym wzial tulejke wewn. 13 a zewn. 22,6. Wystarczy w pojezdzie o masie sluzbowej 450 kg? Terenowym, alenie sluzacym do scigania.
Z tylny monowahacz, czyli na jedno kolo wyjda cztery tulejki po 23mm dlugosci.
_________________ Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i „trytytek”. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj „trytytki”
Tulejki wykonuje "na odwrot". Wpierw wierce, potem skrobie zewnetrzna. Scianka 3,5-4mm w poliamidzie przy takiej srednicy to nie jest kosmiczna tecnhologia. Tym bardziej, ze zewnetrzna srednice dla rurki 21,6 mozna wyskrobac "okolo 21,6 z tolerancja +0,1" a nie musi to byc 26,00. Tym bardziej, ze poliamid i tak trzyma wymiar "tak sobie". Po wprasowaniu w wahacz rozwiercic i bedzie piknie.
Chodzi tylko o to, czy taka scianka nie jest za cienka.
_________________ Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i „trytytek”. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj „trytytki”
Pierwsza sprawa to nie ma potrzeby tulei wahaczy robić z rury grubościennej, ja mam ze zwykłej calowej i nic się nie dzieje. Druga sprawa to polecam wykonywanie tulejek w poniższej kolejności: tocznie wałka z zewnątrz, rozcinanie na kawałki zgrubne rozwiercanie środka, pracowanie w wahacze i rozwiercanie rozwiertakiem. Rozwiertak robiłem z tej samej rurki co tulejka wewnętrzna. Masz wtedy idealne pasowanie.
Jak tylko nie będzie problemu z wprasowaniem to ścianka będzie w prządku. A i nie zapomnij przy kołnierzu tulejki zrobić rowka na ewentualny ścięty poliamid przy prasowaniu.
Czyli jak - z walka wytaczasz taka "choinke" - kolnierz-tulejka-kolnierz-tulejka itd i potem to tniesz? Podtrzymujesz konikiem kazda ostatnia czy na tyle sztywno siedzi? U mnie musialbym po odcieciu kolejnej dosuwac konika z klem obrotowym, zeby mi spod noza nie uciekaly.
Rowek od razu okraglym nozem, to jest za jednym zamachem miejsce na te wiorki i pozbywam sie karbu, na ktorym kolnierz moglby odpasc. Poczatek tulejki sfazowac to w ogole fajnie idzie bo juz sama chce wlazic prosto. Dzieki za szczegol z tym rowkiem, chyba nie kazdy to czyni.
Rozwiertakow mam caly szereg, ale ten patent z kawalkiem rurki jest genialny. Generalnie z tulejka jako taka nie mam problemu, tylko tej grubosci scianki z PA nie bylem pewny.
_________________ Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i „trytytek”. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj „trytytki”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum