ja mam zrobiony wielki kątomierz, dwie listeweczki skręcone na końcach śruba i przystawiam sobie do rurki jak zegnę, a później do następnej giętej by zrobić taki sam kąt najwyżej trochę doginam jak za mało, tylko musisz mieć skręcone dość mocno żeby Ci się nie przestawiał jak odznaczysz sobie z jednej.Prosta konstrukcja cepa a daje naprawdę spoko efekt. W galerii masz jak to wychodzi myślę ze nie źle
Pomógł: 7 razy Wiek: 28 Dołączył: 15 Sie 2012 Posty: 356 Skąd: Czosnów
Wysłany: Wto Mar 05, 2013 18:41
Ja jak wkładałem rury na giętarkę miałem zaznaczone idealnie gdzie chcę mieć środek kąta, a potem, jak wygiąłem pierwszą, to sprawdzałem miarką, ile wysunął mi się tłok giętarki, zmieniałem rurę, wkładałem idealnie tak samo, i sprawdzałem miarką, żeby tłok giętarki wysunął się dokładnie tyle samo + na rurze leżał kątomierz, i zawsze wychodziło mi dobrze Zakładając oczywiście, że z tej samej rury są oba kawałki, bo tyle samo odda
Pomógł: 41 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2338 Skąd: wschód / południe
Wysłany: Sro Mar 06, 2013 11:37
dawid12mt2, jaką masz giętarkę? i do jakich kątów chcesz giąć ? cały sekret ładnego zagięcia to dopasowany do rury kamień giętarki, czy to będzie giętarka trzpieniowa czy naciskowa - zawsze powstanie niewielkie spłaszczenie
jeśli chcesz zrobić kilka identycznie zagiętych rur zrobił bym to tak
- docinanie rur na tą samą długość
- gięcie pierwszej rury - znaczysz sobie miejsce w którym ma być początek gięcia (trzpieniowa giętarka) lub środek gięcia (naciskowa giętarka), giętarka musi stać na stabilnym podłożu, najlepiej było by aby była nieruchoma podczas całej operacji lub miała wbudowany ogranicznik rury, tak aby kolejne rury do gięcia bez znakowania włożyć w giętarkę i od razu mamy pewność że zaczynamy gięcie w dobrym miejscu
pierwszą rurę doginasz wedle uznania po troszeczku i mierzysz lub na ostro, byle byś osiągnął swój wymarzony efekt
- gięcie kolejnych rur - tu już kątomierza nigdy nie używam, mierzę sobie dokładnie odległość od końców rur i każdą kolejną zaginam tak, aby po popuszczeniu siłownika odległość była taka sama, zapewniam że gdy proste rury mają tą samą długość to po gięciu i mierzeniu kąt będzie dokładnie ten sam
- jeśli chcesz giąć cienkościenne rury o dużej średnicy - kup sobie drobnego suchego piasku i przygotuj dwa zakończenia dla rur, kawałek okrągły gumy, w środku otwór na śrubę, wkładasz z obu stron gumy podkładki i śrubę i nakrętki 3, 2 kontrujesz ze sobą na końcu, trzecią dociskasz podkładki i taki zestaw z rury nigdy nie wypadnie, jest z tym dużo pierdzielenia i jest to czasochłonne ale nie zmarnujesz materiału jeśli rura ma być idealna a tak przygotowane zakończenia rur które zabezpieczą piasek przed uciekaniem przydadzą się na później, dużo miejsca nie zajmują, można improwizować i "korkować" końce w jakieś finezyjne sposoby ale nie raz mi takie coś wypadło pod ciśnieniem (ciśnieniem powstałym przy gięciu rury), piasek uciekał, rozsypywał się a w efekcie rura albo pękała albo się płaszczyła, podkreślam że ten piasek to tylko do dużych średnic cienkościennych rur, normalne rury bez piasku
no to tak to robię a czy dobrze ... jak dla mnie dobrze
Pomógł: 41 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2338 Skąd: wschód / południe
Wysłany: Sro Mar 06, 2013 11:56
dawid12mt2, sama giętarka jest ok ale kamień to nieprecyjny odlew
widziałem na jakimś forum do takiego kamienia przyspawaną wygiętą a następnie przeciętą rurę precyzyjną, wygiętą bardzo dokładnie na jakimś tam zadanym promieniu i na takim spawanym kamieniu właściciel giął i bardzo ładnie mu to szło, nie pamiętam gdzie to widziałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum